środa, 1 października 2008

W sumie ...

niewiele pozostało, śruby i okablowanie, krańcówki już założone, wszystko poustawiane, rozpoczynam okablowanie z racji ze śruby jeszcze nie dojechały
parka fotek

kostka napędu podłuznego, w wybranie pod samym stołem zostanie wsunięty pas ochraniający śrubę przed wiórami.

środa, 24 września 2008

Coraz bliżej końca

pozostała już w zasadzie kwestia stołu (płyta podobno utkneła wczoraj gdzies w Kielcach, dzisiaj niby ma dojechać) , śrub pociągowych (coś nie tego na magazynie w Niemczech), (elektronika dojedzie za parę dni) , okablowania i kosmetyki


środa, 17 września 2008

Nawet to wygląda

Parę fotek prawie gotowej zetki - brakuje śruby pociągowej i przekładni paskowej.
Na ostatniej fotce łożyskowanie śruby pociągowej stołu wraz z kostką przekładni i silnika.
Charakterystyczne pogłębione jajo utworzone w celu korekcji naciągu paska zębatego.

wtorek, 16 września 2008

zetka wisi

jeszcze ją tylko dozbroić a potem fotki

sobota, 13 września 2008

Osie X i Z

W oczekiwaniu na kolejną partię materiału czas przerobić skompletowaną przygotówkę celem otrzymania całego podzespołu złożonego z kilkunastu elementów, niestety nie ma zmiłuj się, wszystko pasowane na setki, na fotkach coś tam widać i w trakcie obróbki i po w trakcie przy wstępnym dopasowywaniu - wszystko na wcisk elegancko i w ogóle, co nieco trzeba jeszcze podfrezować, kostki skrajne osi Z jeszcze przetoczyć na kieliszki łożyskowe, potem przykręcić prowadnice, no i oczywiście wszystko w osi, tak żeby później z śrubami nie było problemów - jak już dotrą :D

czwartek, 11 września 2008

ekhm

mam dość tej płyty, za dużo zabawy zbyt dużym kosztem - już 4 ściernica poszła się walić, nie wspomnę o częściowo nadwyrężonej makicie
zrobie stół z PA11 caly, bedzie troche lżejszy ale bardziej precyzyjny bez nadmiernego wysilku, niestety trzeba troche kasy wylozyc, ale czego sie nie robi dla klienta (i świętego spokoju poźniej)

środa, 10 września 2008

Makita daje rade

Jedynie co przeszkadza, to hałas, że bez nauszników do maszyny podejść się nie da, grunt że powierzchnia powoli sie wyprowadza, jak na razie szlifowanie zgrubne, jeszcze jeden dzień i będzie prosta